Ośrodek Leczenia, Terapii i Rehabilitacji Uzależnień w Ozorkowie

42 237 36 68w sprawach pilnych

Zimowy półmaratonII edycja Księżycowego Crossu

Pomysł na organizację biegów, pochodzi od całego zespołu MONAR-u w Ozorkowie. Wcześniejsza Zdrowa Dycha odbyła się z okazji 30. rocznicy otwarcia placówki w Łodzi, której filią jest ozorkowski oddział.

505-813-970w sprawie przyjęć

proszę kontaktować się z Jolantą Wasilewską

od poniedziałku do piątku
w godzinach 10:00 – 18:00

Zaczęło się od Zdrowej Dychypółtora roku temu

Czemu by jednak nie utrudnić? – zapytał później Witold Obuchowicz z ozorkowskiego oddziału MONAR-u i zorganizował zimowy półmaraton, w dużej części po lesie, który zawodnicy muszą pokonać w nocy.

W końcu chodzi o to, by im dostarczyć mocnych wrażeń, żeby narkotyki zastąpili zdrowymi endorfinami.

Księżycowy Cross, podobnie jak przed rokiem, został w sobotę 13 lutego rozegrany na dwóch dystansach: półmaratonu oraz ćwierćmaratonu, czyli nieco powyżej klasycznej dychy. Na każdym z nich równolegle odbyła się konkurencja nordic walking. Start dla wszystkich zawodników był jednak wspólny, o zachodzie słońca (ok. 17:00) sprzed pływalni „Wodnik” w podłódzkim Ozorkowie.

Wkrótce po opuszczeniu centrum, uczestnicy polną drogą pobiegli w kierunku zalewu, znanego jako miejsce startu i mety letniego Supermaratonu Ozorkowskiego. Po obiegnięciu zbiornika udali się w kierunku autostrady A2, by po jej przekroczeniu wbiec do lasu grotnickiego. Powrót odbywał się dokładnie tą samą drogą. Nawrotka dystansu ćwierćmaratońskiego znajdowała się w połowie trasy.

Podopiecznym w trenowaniu pomaga nasz olimpijczyk z Aten i Pekinu Piotr Kędzia, który był gościem honorowym i w rekreacyjnym tempie przebiegł krótszy dystans.

Ideą biegu jest terapia przez sport, aby endorfiny zastąpiły pacjentom narkotyki.

Organizator, który sam też biega, namawia również młodych ludzi, którzy dopiero mają zamiar sięgnąć np. po dopalacze, aby spróbowali znacznie ciekawszych i zdrowszych biegowych emocji.

Dzień wcześniej na spotkanie do ośrodka przyszedł Jerzy Górski, ekstremalny triathlonista i mistrz świata na dystansie podwójnego Ironmana, który sam wcześniej pokonał uzależnienie. W biegu wzięli udział również dawni podopieczni, np. mieszkający w Łodzi Rosjanin Siergiej, do którego specjalnie przyleciała rodzina z Moskwy. Wraz z siostrzenicą wziął udział w ćwierćmaratonie.

A dlaczego zimą, w lesie i w nocy? Dla mocnych i zdrowych wrażeń, per aspera ad astra!